W życiu piękne są (mikro)chwile
Media consumption

W życiu piękne są (mikro)chwile

Kiedy czujesz głód, a lodówka świeci pustkami, sięgasz po swojego smartfona i wyszukujesz „pizza Warszawa”. Kiedy robisz pranie, a woda zamiast w pralce znajduje się na podłodze, szukasz „hydraulik”. A co robisz, kiedy oglądasz film i nie możesz sobie przypomnieć nazwiska głównego aktora? Tak, znowu łapiesz za smartfona. O mikromomentach pisze Bartosz Wójcik, Agency Sales [&] Operations Manager w firmie Gemius.

Co łączy powyższe sytuacje? Nagła potrzeba szybkiej odpowiedzi. I właśnie te chwile, w których sięgamy po naszego smartfona w celu jej uzyskania, nazywamy mikrochwilami lub, jak kto woli, mikromomentami. Możemy więc przyjąć, że określenie „mikromomenty” to próba ubrania w słowa zachowań internautów szukających rozwiązania stojącego przed nimi problemu. W zdecydowanej większości przypadków te poszukiwania odbywają się z wykorzystaniem urządzeń mobilnych.

Dlaczego mikromomenty stały się tak popularne? Żyjemy w czasach kultury nanosekundy. My, ludzie XXI wieku, nie chcemy czekać na rozwiązanie naszego problemu – chcemy rozwiązać go natychmiast. Co więcej, zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. Najczęściej pomagają nam w tym smartfon i wyszukiwarka.

Google zauważył popularność zapytań, które mają na celu szybkie znalezienie odpowiedzi na nurtujące nas pytania i potrzeby. Z tego powodu podzielił mikromomenty na cztery kategorie ─ dane dotyczą Stanów Zjednoczonych:

„Chcę wiedzieć (I want to know)” – pojawia się, kiedy poszukujemy konkretnej informacji. Na przykład, gdy szukamy nazwiska aktora grającego w filmie, który właśnie oglądamy lub dodatkowych danych o produkcie, którego reklamę przed chwilą zobaczyliśmy w TV. Według badań 65 proc. użytkowników smartfonów deklaruje, że wyszukując potrzebne informacje, nie zwraca uwagi na to, od której firmy je otrzyma. Jednocześnie 69 proc. użytkowników urządzeń mobilnych twierdzi, że chętniej dokona zakupu w firmie, na której aplikacji mobilnej lub stronie znaleźli poszukiwaną odpowiedź.

„Chcę kupić (I want to buy)” – na pewno nieraz zdarzyło ci się, że będąc w sklepie, jesteś już prawie zdecydowany na zakup, ale potrzebujesz dodatkowych informacji. Co wtedy robisz? Wyjmujesz telefon i wyszukujesz opinii o produkcie. Nie ty jeden – według badań robi tak 82 proc. użytkowników smartfonów.

„Chcę zrobić (I want to do)” – jeden z najbardziej popularnych mikromomentów. Według informacji Google’a 91 proc. użytkowników smartfonów poszukuje informacji typu „how to” w trakcie wykonywania danej czynności. O rosnącej popularności świadczy to, że wyszukiwania tego typu w serwisie YouTube rosły 70 proc. rok do roku (dane za Q1 2014 – Q1 2015 dla U.S.), a 48 proc. użytkowników urządzeń mobilnych deklaruje, że są bardziej skłonni zakupić produkt od firmy, która ma instrukcje w formie poradnika wideo.

„Chcę pójść (I want to go)” – jesteś na wycieczce w nieznanym mieście. Przecież nie kupisz mapy, jeśli masz w kieszeni smartfona, na którym znajdziesz interesujące cię miejsca. Jak pokazują badania, 30 proc. wyszukiwań na urządzeniach mobilnych jest związanych z lokalizacją. A ich liczba ciągle wzrasta. Według badania Google’a zapytania tego typu na urządzeniach mobilnych rosną o 50 proc. szybciej niż inne (porównanie: marzec 2015 vs marzec 2016).

Podsumowując, nie dajmy się zwieść nazwie – mikrochwile mają ogromne znaczenie. Wprawdzie są krótkie i rozproszone, ale łącznie składają się nawet na kilka godzin dziennie. Wszystko dlatego, że coraz częściej sięgamy po smartfony. Popularność mikrochwil rodzi ogromną szansę dla tych, którzy prowadzą działalność w internecie – nieistotne, czy jest to sklep internetowy, strona sklepu stacjonarnego, serwis informacyjny, czy mały blog.

Aby dobrze wykorzystać mikromomenty, powinieneś przestrzegać trzech zasad:

– Be there bądź na odpowiednim miejscu i pokaż się użytkownikowi dokładnie wtedy, kiedy on będzie tego potrzebował.
– Be useful – bądź użyteczny i pomocny. Użytkownik w trakcie swojego mikromomentu ma konkretną potrzebę. Postaraj się dowiedzieć o niej jak najwięcej, dzięki czemu będziesz mógł ją lepiej zrealizować. Prosty przykład: jeżeli świadczysz usługi, umieść na swojej stronie klikalny numer telefonu, pod którym można się z tobą skontaktować. Nie licz na to, że ktoś będzie kopiował twój numer, korzystając ze smartfona.
– I ostatnie: Be quick. Te chwile są naprawdę mikro, najczęściej trwają zaledwie kilka sekund. Użytkownik mobile jest bardzo niecierpliwy, a ty masz dosłownie mikrochwilę na to, aby go u siebie zatrzymać. Zadbaj więc o funkcjonalność swojej witryny, tak żeby sam zainteresowany jak najszybciej mógł znaleźć poszukiwaną informację. Dobrze jest również popracować nad optymalizacją strony, aby czas jej wyświetlenia był jak najkrótszy. Pamiętaj, że wystarczy mała wpadka i użytkownik pójdzie szukać odpowiedzi na swoje pytania gdzie indziej.

Zatroszcz się więc o mikromomenty swoich użytkowników. Ich odpowiednie zbadanie i spełnienie pomoże ci stworzyć lepszą strategię reklamową.

Tekst został opublikowany na Wieciecownecie.pl