Social media: podsumowanie 2016 roku - Krzysztof Majkowski
W tym roku postanowiłem podejść nieco inaczej do podsumowania mediów społecznościowych. Oczywiście miały miejsce mniejsze lub większe wydarzenia, wydaje mi się jednak, że warto spojrzeć na social media z perspektywy czasu i w szerszym kontekście.
Osobne pytanie, które być może warto sobie zadać, brzmi: co to tak naprawdę jest social media i jak je definiujemy w połowie drugiej dekady XXI wieku. Czy WhatsApp to social media, a co z Messages na urządzeniach Apple’a lub Hangouts Google’a? Jak wygląda sytuacja ze Slackiem? W końcu media społecznościowe to rozwiązania pozwalające na wymianę generowanych przez użytkowników treści. Zmierzam do tego, że to dużo więcej niż Facebook, YouTube, Snapchat, Pinterest, Instagram, Twitter… Obraz rynku staje się coraz bardziej zagmatwany, z coraz większą liczbą rozwiązań.
Moim zdaniem wiele pytań oraz niewiadomych związanych jest z komercyjnym wykorzystaniem informacji pozostawianych przez użytkowników w szeroko rozumianych mediach społecznościowych. Szczególnie że, co oczywiście nie jest nowym trendem, coraz częściej mamy możliwość zalogowania się do różnych serwisów, wykorzystując nasze konto na Facebooku czy w Google’u. Z jednej strony to niesamowicie wygodne, z drugiej – pozostawiamy coraz więcej informacji, które mogą być wykorzystane komercyjnie. Nie jest to ani złe, ani dobre, ale warto mieć tego świadomość.
Z tej perspektywy poniżej lista kilku najważniejszych zjawisk w 2016 roku w szerszym kontekście mediów społecznościowych:
Wydarzenie roku i jednocześnie porażka roku
Ex aequo problemy Facebooka z błędami w raportowaniu wyników, co tylko pokazuje, jak kluczowy jest niezależny audyt, afera związana z promowaniem przez Facebook fałszywych wiadomości w trakcie kampanii prezydenckiej w USA oraz porażka Microsoftu związana z chatbotem Tay.
Sukces roku
Pierwsze udane próby wprowadzenia chatbotów – na przykład przez KLM.
Człowiek roku
Tym razem to nie człowiek i może to smutna refleksja, ale moim zdaniem w 2016 roku zbiorowym bohaterem są sztuczna inteligencja i chatboty, które – choć często jeszcze niezdarnie – próbują ułatwić nam życie (przynajmniej taka jest teoria).
Trend roku
W związku z tym, że liczba informacji rośnie, a nam czasu nie przybywa, zmniejsza się nadal czas, jaki internauci przeznaczają na skupienie się na treści. Stąd z jednej strony dużo trudniej walczyć o ich uwagę, a z drugiej – tak ważna jest obecność tam, gdzie są poszukiwani przez nas użytkownicy: na Snapchacie, na Instagramie czy może na Facebook Messengerze.
Prognoza na 2017
Obawiam się, że podobnie jak w poprzednich latach media społecznościowe będą dalej szły w kierunku krótkiego czasu życia treści, dużego „recyklingu” czy też „odgrzewania i przerabiania” starych treści, wideo oraz obrazu. Od strony technologicznej zapewne za rok zapomnimy o kilku dziś wielkich rzeczach – być może będą to boty. Cały czas będziemy też mówić, że mobile jest ważny ;) Z punktu widzenia przejrzystości rynku nadchodzą ciekawe czasy dla Facebooka i Google’a, którym coraz mniej chętnie wierzymy na słowo. Dlatego rozglądamy się za niezależnymi firmami, które są w stanie zweryfikować, co dzieje się w tych zamkniętych ekosystemach. Dla mnie pytaniem numer jeden jest jednak to, jak poradzi sobie Snapchat.