
Moda w polskim e-commerce
Analizując handel odzieżą w sieci, powinniśmy się w pierwszym rzędzie przyjrzeć Allegro, ponieważ ta platforma sprzedażowa ma 40-proc. udział w wartości rynku mody w sektorze B2C. Pomimo że Allegro może kojarzyć się z serwisem aukcyjnym, na którym w dużej mierze sprzedawane są używane przedmioty, to ponad 85 proc. towarów sprzedawanych na tej platformie w kategorii moda to produkty nowe.
Moda na Allegro
Coraz więcej właścicieli marek przekonuje się, że Allegro to wartościowy kanał sprzedaży. W efekcie zaczynają oferować swoje produkty w tzw. Strefie Marek, w której już teraz możemy znaleźć takie marki jak np. Adidas, Simple czy Bytom. Warto wspomnieć, że Allegro rozwija funkcjonalności niezbędne do obsługi sprzedaży produktów modowych, jak np. kanał mobilny czy darmowe zwroty w usłudze Allegro Paczkomaty Inpost. Te działania największego gracza pokazują, że moda jest ważną kategorią produktów. Obecnie przegląda je jedna trzecia użytkowników Allegro.
Niemieckie e-sklepy w czołówce
Intensywny rozwój branży odzieżowej w polskim e-commerce był spowodowany wejściem na nasz rynek zagranicznych graczy, np. niemieckiego sklepu Zalando. Dziś zajmuje on pozycję lidera wśród e-sklepów oferujących produkty związane z modą, a miesięcznie odwiedza go co dziesiąty użytkownik sieci. Zalando, choć produkty wysyła prosto z Niemiec, rozpropagowało politykę darmowych zwrotów. Jest to wręcz jeden z podstawowych komunikatów marketingowych firmy.
Drugie miejsce wśród e-sklepów odzieżowych zajmuje polska odnoga niemieckiej platformy sprzedaży wysyłkowej Bonprix, która specjalizuje się w sprzedaży katalogowej. W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych sklepów internetowych z asortymentem odzieżowym jest jeszcze jedna firma o niemieckich korzeniach – Deichmann. Pozostałe podmioty to polskie serwisy, wśród których największym zainteresowaniem cieszy się Answear.
E-sklep – własny kanał sprzedaży
Z odzieżowych e-serwisów monobrandowych, czyli koncentrujących się na sprzedaży jednej marki, na pierwszym miejscu jest polski gracz LPP z serwisem Reserved. Miesięcznie odwiedza go niemal 4 proc. użytkowników sieci. Dla porównania takie światowe marki jak Zara czy Timberland nie mogą przebić progu 2-proc. zasięgu. Wynika to z dużego rozdrobnienia rynku. Najłatwiej jest zbudować zasięg sklepom multibrandowym, ale wśród nich z kolei toczy się silna konkurencja o najlepszą obsługę klienta, która generuje znaczne koszty logistyczne (głównie magazynowanie i obsługa zwrotów). Wydaje się, że marka HandM z impetem otworzyła sklep internetowy i intensywnie go promuje wśród klientów sklepów stacjonarnych, ale z pewnością ma jeszcze wiele do zrobienia zarówno w obszarze funkcjonalności, jak i internetowego marketingu. Sugerowałbym jak najszybsze skopiowanie najlepszych praktyk od rynkowych liderów.
Nadchodzące trendy w sprzedaży mody w sieci
Posiadanie własnego kanału w sprzedaży to obecnie tzw. must-have w kategorii moda, możemy się więc spodziewać otwierania kolejnych sklepów reprezentujących marki znane nam z offline'u. Patrząc na strukturę polskiego e-handlu i wyraźny podział na Allegro i całą resztę, można przewidywać, że kolejne marki będą nawiązywać współpracę z tą platformą sprzedażową i zasilać tamtejszą Strefę Marek. Czasami jako kanał komplementarny, czasami jako alternatywny względem własnego serwisu.
W najbliższym czasie w szybkim tempie rozwiną się też agregatorzy ofert, czyli serwisy dostarczające inspiracji. Dla części z nich naturalnym krokiem będzie połączenie funkcjonalności serwisu ze sklepem internetowym. Inne pozostaną przy płatnym przekierowywaniu użytkowników na strony WWW sklepów.
Kolejnym trendem jest dalszy rozwój małych i ściśle wyspecjalizowanych serwisów, które często oferują produkty unikatowe lub dające możliwość personalizacji. Tego typu serwisy powinny planować strategię o zasięgu globalnym – od początku działalności posiadać anglojęzyczną wersję serwisu i tak modelować biznes, aby utrzymywać marżę nawet przy wysokich kosztach logistycznych związanych z rozdrobnioną obsługą transakcji międzynarodowych.