Gigant już na polskim rynku. W czym tkwi siła Netfliksa?
Media consumption

Gigant już na polskim rynku. W czym tkwi siła Netfliksa?

W pierwszym tygodniu stycznia 2016 roku amerykański serwis Netflix pojawił się w Polsce i kilkunastu innych krajach, zdobywając tym samym ostatecznie ponad 190 światowych rynków. Czy można zatem spokojnie mówić, że jest liderem w swojej dziedzinie? Pisze Radosław Gołąb, ekspert firmy Gemius.

Netflix był pionierem w dostarczaniu materiałów wideo na żądanie. Między innymi właśnie dzięki temu jest niekoronowanym królem jeśli chodzi o usługi streamingu wideo w USA. Jednak nie tylko bycie pierwszym przekłada się na taki stan rzeczy. Co zatem świadczy o sile Netfliksa?

Netflix wygrywa ofertą

To, że Netflix na świecie ma ponad 50 milionów subskrybentów to przede wszystkim zasługa ogromnej biblioteki tytułów. W ofercie Netfliksa znajdziemy wszystkie najpopularniejsze filmy i seriale, a także znakomite własne produkcje – jak chociażby „House of Cards”, „Orange is the New Black” czy „The Square”. Produkcje Netfliksa wielokrotnie były nominowane do nagród Emmy i zdobywały te wyróżnienia.

Bardzo ciekawa jest też polityka Netfliksa dotycząca katalogu filmów – jest on regularnie, w cyklu miesięcznym, odświeżany. Filmy są dodawane, ale również usuwane. Takie działania dają użytkownikom poczucie, że dostępne filmy są nowe, a serwis żyje i rozwija się. Oczywiście o wszystkich zmianach abonenci są informowani dzięki czemu mogą nadrobić zaległości w oglądaniu zanim materiały, które chcą zobaczyć przestaną być dostępne w usłudze.

Oglądasz tam, gdzie chcesz

Nie można pomiąć również aspektów technicznych. Netflix dostępny jest na praktycznie każdym urządzeniu. Materiały wideo oglądać można chociażby na: PC, Xbox One, PS3, Xbox 360, PS3, Nintendo Wii, Chromecast, na urządzeniach z systemem Android, iOS, Windows i na wielu, wielu innych.

Walka o władzę na rynku amerykańskim

Netflix w USA ma oczywiście bardzo silnych konkurentów – Amazona i Hulu. Jakie są ich przewagi, a czym wygrywa Netflix? Sam model biznesowy w przypadku Netfliksa, Amazona i Hulu jest zbliżony. Natomiast jak w każdej dziedzinie – diabeł tkwi w szczegółach. Jak zatem wygląda porównanie tych serwisów?

Netflix – cena za miesięczny dostęp to około 9 dolarów. Za tę cenę użytkownicy mają dostęp do bardzo dobrze zbalansowanego katalogu jeśli chodzi o ilość treści telewizyjnych do produkcji kinowych. Co istotne w Netfliksie nie są wyświetlane reklamy. Pod względem stosunku jakości do ceny Netflix wydaje się najbardziej wszechstronnym dostawcą treści, tym bardziej, że co miesiąc w katalogu pojawiają się nowe tytuły. Podsumowując – Netflix oferuje swoim użytkownikom wydawać by się mogło idealną mieszankę jakości materiałów wideo, ich ilości, w połączeniu z dostępnością i w bardzo przystępnej cenie. Szacowana liczba materiałów w serwisie Netflix to około 25 000. Oczywiście liczba dostępnych produkcji różni się w zależności od kraju. Pełne zestawienie zasobów Netfliksa na poszczególnych rynkach można zobaczyć na tej stronie.

Amazon Prime – Amazon powoli staje się jednym z głównych dostawców treści video na żądanie w USA. W ofercie posiada dość duży katalog starszych produkcji HBO, a także stawia na własne produkcje jak chociażby chwalone przez krytyków „Alpha House” i „Transparent”.

Konto na Amazon Prime daje jednak nie tylko możliwość korzystania z serwisu wideo, ale także dodatkowe usługi, czyli dostęp do biblioteki muzycznej, szybka bezpłatna wysyłka, a także dostęp do wypożyczalni ebooków.

Jednak największym minusem Amazon Prime może się okazać cena. W przeciwieństwie do Netfliksa i Hulu nie można wykupić miesięcznego abonamentu. W przypadku Amazona niezbędne jest wyłożenie 100 dolarów już na samym początku za roczny dostęp. Na koniec roku cena za miesięczny dostęp wyniesie nieco ponad 8 dolarów, jednak koszt początkowy jest dość wysoki. Szacowana liczba materiałów na Amazon Prime to około 5 000.

Hulu – Największą różnicą w modelu biznesowym pomiędzy Hulu i Netfliksem oraz Amazonem jest to, że na Hulu nawet pomimo wykupienia abonamentu obejrzymy reklamy. Co więcej koszt abonamentu jest niemalże taki sam, bo wynosi 8 dolarów. Co prawda Hulu ogłosiło niedawno, że dostępna jest opcja bez reklam, ale wówczas cena abonamentu rośnie do 11,99 USD.

Największą siłą Hulu jest to, że już następnego dnia po emisji telewizyjnej można oglądać ten sam materiał w modelu VOD. Hulu posiada również prawa do jednego z najpopularniejszych seriali w USA – „Kroniki Seinfelda”, a także do animowanego serialu „South Park”.

W katalogu Hulu można znaleźć unikalne filmy i seriale, ale nie jest to nic co mogłoby zagrozić pozycji Netfliksa.

Podsumowując – Hulu daje dostęp do najpopularniejszych filmów, materiałów i seriali telewizyjnych ale w porównaniu do Netfliksa jest to zbyt mała biblioteka. Szacowana liczba materiałów na Hulu to około 10 000.

W USA konkurencji ciężko zdobyć przewagę nad Netflixem. Czy serwis okaże się równie popularny w Polsce? O tym przekonamy się już za kilka tygodni.

W przypadku Polski, Netflix może być uzupełnieniem oferty naszych rodzimych wydawców. Bogate katalogi z polskimi filmami i serialami, które znajdziemy na stronach TVN, TVP czy Ipli z pewnością są ich silną stroną, tym bardziej, że materiały te dostępne są bardzo często bezpłatnie. Netflix jest usługą płatną i, jak na polskie warunki, dość drogą. Oczywiście obroni się katalogiem i może stać się jednym z głównych graczy, ale jego dominacji na rynku raczej bym się nie spodziewał.