
Czy nowy podatek od obrotów zahamuje rozwój branży e-commerce?
Zwiększenie kosztów działalności może wyhamować rozwój w branży. Zdaniem Małgorzaty Jankowskiej-Blank, szefa departamentu prawnego w firmie Gemius, podatek utrudni funkcjonowanie sklepów, z których dużą liczbę stanowią często startupy, dla których to właśnie niskie koszty działalności są podstawą. To zresztą kolejny problem z jakim będą musieli się uporać właściciele e-sklepów. – E-sklepy już dziś borykają się z całą gamą obowiązków prawnych, które nie dotyczą handlu tradycyjnego: choćby 14 dniowy termin na odstąpienie od umowy. W tej sferze ustawodawca nie zadbał o jednakowe środowisko prawne. Wprowadzenie jednakowego podatku dla handlu tradycyjnego i e-handlu jest niesłuszne – mówi ekspertka.
Opodatkowanie tak, ale po konsultacjach z branżą
– Podatek obrotowy w wysokości 2 proc. będzie dużym problemem dla niektórych branż działających w e-commerce. Jest to dobra i ciekawa forma opodatkowania handlu, ale powinna być wprowadzona powoli i po konsultacjach z branżą – twierdzi inny ekspert firmy Gemius, Radosław Krawczyk. – Może się okazać, że to dobra forma opodatkowania dużych sklepów spożywczych, ale słabo działa w niektórych obszarach. Sklepy sprzedające np. elektronikę i działające na niskich marżach będą musiały przerzucić koszt podatku na klienta, ponieważ często cała marża wynosi około 2 proc., więc sklepy musiałyby dopłacać do biznesu, gdyby nie podniosły cen – mówi ekspert.
Polskie sklepy przestaną być konkurencyjne
Branża obawia się także, że konkurencyjność polskich e-sklepów wobec zagranicznych zostanie poważnie zachwiana. – To bardzo możliwe. Polskie e-sklepy w kosztach swojej działalności będą musiały uwzględnić daninę, którą nie zostaną obciążeni ich zagraniczni konkurenci. Czysto rynkową decyzją będzie w takim wypadku podniesienie cen oferowanych towarów. A wyższe ceny oznaczają odpływ klientów do tańszej konkurencji. Aktualnie na szczeblu unijnym trwają prace, które mają zlikwidować istnienie barier zniechęcających np. polskich konsumentów do robienia online zakupów w e-sklepach zarejestrowanych pozostałych krajach UE. To dodatkowo będzie zachętą do robienia zakupów u zagranicznej konkurencji [-]– twierdzi ekspertka Gemiusa. Zgadza się z tą opinią także Radosław Krawczyk. – Dodatkowy podatek to wyższe ceny towarów, więc mniejsza konkurencyjność.
Przedsiębiorcy uciekną z Polski?
Istnieje także realna obawa, że po wprowadzeniu podatku w branży e-handlu właściciele firm w Polsce zaczną je przenosić do innych krajów. – Optymalizacja kosztów prowadzenia działalności sama nasuwa się jako rozwiązanie – stwierdza Małgorzata Jankowska-Blank. Radosław Krawczyk także zgadza się z tą opinią i dodaje, że niektóre sklepy mogą przenieść siedziby do innych krajów i realizować w Polsce tylko usługi kurierskie.
Dwie strony medalu
Radosław Krawczyk uważa, że podatek może w pewnym sensie uprościć życie przedsiębiorcy, ale istnieją także negatywne aspekty jego nałożenia. – Podatek obrotowy upraszcza prowadzenie ksiąg, przedsiębiorcy nie będą obawiali się kontroli, ale może też utrudnić życie. Stanie się tak, jeśli będzie wysoki i wprowadzany chaotycznie. Na razie znamy tylko zapowiedzi, nie ma nawet konkretnego projektu ustawy. Niemniej każda zmiana w prawie czy podatkach odbija się negatywnie, bo zaskakuje przedsiębiorców – zauważa ekspert Gemiusa.
Ucierpi także klient
– Podatek nałożony na e-sklepy zdecydowanie zahamuje rozwój polskiego e-commerce. Obawiam się również, że tradycyjny handel także napotka dodatkowe trudności, a w rezultacie to my, konsumenci będziemy płacić więcej – podsumowuje Małgorzata Jankowska-Blank.